W ostatnich miesiącach nastąpił rzadki wzrost cen materiałów budowlanych. Zjawisko to można zaobserwować nie tylko w stosunku do produktów sprzedawanych w UE, ale także w skali globalnej. W jaki sposób wpływa to na sytuację osób, które planują remont lub budowę? Wyjaśniamy w dzisiejszym artykule.
Wyróżnić można kilka czynników, decydujących o znacznym wzroście cen. Jednym z nich jest dysproporcja pomiędzy popytem i podażą. W powodu pandemii koronawirusa zamknięte zostały również huty, młyny i fabryki surowców, znacznie ograniczając ich produkcję. Na domiar złego w marcu fabryce BASF w Ludwigshafen w Niemczech wybuchł pożar. Miejsce to zaopatruje całą Europę w surowce termoizolacyjne i budowlane, a także chemię niezbędną do obróbki i produkcji drewna używanego do budowy dachów. Brak możliwości zaspokojenia popytu na te produkty, jego stopniowy wzrost oraz problemy w łańcuchu dostaw zaowocowały 90% wzrostem cen drewna i drewna budowlanego. Podobny wzrost cen można zaobserwować na amerykańskim rynku wyrobów z drewna. Gatunek chrząszczy zwany szeliniakiem sosnowym bezustannie niszczy lasy w Ameryce Południowej. Ilość szkód wyrządzonych przez ostatnie 15 lat wystarczyłaby na wybudowanie 9 milionów domów rodzinnych.
Brak wystarczających zapasów sprawił, że w całej branży nastąpił globalny niedobór surowców, na które trzeba czekać obecnie nawet miesiące. Tymczasem popyt na wyroby budowlane jedynie wzrósł.
Kwarantanna, będąca wynikiem epidemii dla wielu osób stała się idealnym momentem na remont, tym bardziej, że sklepy budowlane pozostały otwarte nawet w czasie licznych zamknięć obiektów handlowych. Przesunięcie w czasie wakacji również wpłynęło na zwiększenie ilości remontów opłacanych z oszczędności odłożonych na różnego rodzaju wyjazdy.
Fatalna sytuacja nie ominęła również Polski. Wzrost cen energii, surowców oraz paliwa, niezbędnych przy produkcji materiałów budowlanych sprawił, że obecnie koszt budowy metra kwadratowego jest o prawie 500zł większy. Analitycy są zgodni twierdząc, że tak drogo jeszcze nie było. Co ciekawe, ceny nie wpływają na zmniejszenie popytu, który utrzymuje się na niezmiennie wysokim poziomie.
W całej negatywnej tendencji na szczęście znaleźli się producenci tacy jak DAKEA, którzy byli w stanie odpowiednio rozwiązać problemy dotykające rynek, dzięki czemu mogą nadal obsługiwać swoich klientów po cenach z początku roku, ze zwykłymi terminami dostaw.
Ograniczenia utrudniły także transport międzynarodowy, który dodatkowo pogłębił brak kontenerów w Azji. Do roku 2016 roku, kiedy to wprowadzono nową praktykę, kontenery były własnością firm spedycyjnych. Firmy leasingujące kontenery kupiły kontenery w Chinach, które były wykorzystywane do wysyłki towaru klientów do kraju docelowego, gdzie odsprzedały opróżnione kontenery, aby nie wracały do Azji. Na rynku azjatyckim brakowało kontenerów, więc aby rozwiązać ten problem, kontenery zaczęły być kupowane za znaczną dopłatą i wysyłane z powrotem do Chin puste. W efekcie czterokrotnie wzrosły koszty transportu morskiego (w zeszłym roku przesyłka z Dalekiego Wschodu do UE kosztowała 2500 USD, dziś jest to 10 000 USD), co spowodowało również wzrost cen importowanych materiałów budowlanych i składników.
Niegdyś Chiny były jednym z największych dostawców. Zamknięcie fabryk spowodowało jednak konieczność zaspokojenia zapotrzebowania na surowce produktami z rynków zagranicznych. W rezultacie nie tylko zmniejszyła się ilość produktów dalekowschodnich w Unii Europejskiej, ale na dodatek już teraz Chiny chcą uzupełniać zapasy surowców z rynku europejskiego. Ekspansja rynku nabywców przekracza już możliwości UE, a ogromny nawet już teraz niedobór surowców będzie się w rezultacie tylko zwiększał.
Brak specjalistów od lat był poważnym wyzwaniem, a w tym momencie rosnąca chęć budowania i remontów jeszcze pogorszyła sytuację. Wielu profesjonalistów dostaje tyle zamówień, że już teraz przyjmuje zapisy na przyszły rok. Wzrost popytu naturalnie wpływa też na płace specjalistów, każdy, kto chce rozpocząć jakiekolwiek prace musi więc liczyć się z wyższymi kosztami.
Do tej pory ceny wyrobów metalowych wzrosły średnio o 20-30%, drewna o 93%, izolacji termicznej o 55%, a betonu o 16%. Wzrost cen surowców oznacza, że znacząco wzrośnie również cena wytwarzanych z nich produktów. Na przykład wzrost cen drewna podnosi również ceny drzwi i okien.
Wiele osób przestraszyło się nagłego i drastycznego wzrostu cen oraz przesunięcia terminów dostaw i przyjęło postawę wyczekiwania. Zdaniem ekspertów nic nie zapowiada spadku cen, zwlekanie z zakupem niezbędnych produktów i rezerwacją usług profesjonalistów może zatem sprawić, że na rozpoczęcie pracy będzie trzeba czekać jeszcze dłużej.
Jeśli potrzebujesz najwyższej jakości stolarki okiennej, nie czekaj dłużej. DAKEA oferuje swoje produkty przy niezmienionej cenie i jakości potwierdzonej 20-letnią gwarancją. Sprawdź okna dachowe i aktualny cennik!
Konferencja on-line Polskiego Stowarzyszenia Dekarzy, 4.02.2021 czytaj więcej
Zapoznając się z wydawanymi w ramach akcji #DumnyDekarz publikacjami Dekarze, mieliście okazję poznać wiele... czytaj więcej
Dekarze – wydawana w ramach akcji #DumnyDekarz broszura – to nie tylko zbiór opowieści o tym, czym się zajm... czytaj więcej
Jesteś dekarzem lub działasz w branży deweloperskiej/wykonawczej?
Zapisz się do naszego newslettera już dziś i bądź zawsze na bieżąco z informacjami o nowych produktach, promocjach i ofertach.
Jeśli nie należysz do tej grupy, ale chciałbyś uzyskać więcej informacji o ofercie marki Dakea, skontaktuj się z nami przez formularz kontaktowy.